- Ten który leżał obok mnie.
- A co to za iskierka w oczach? - zaśmiała się.
- Okazał się jeszcze lepszy niż mi się wydawało.
- Dobrze , że jesteś szczęśliwa.
Opowiedziałam jej o dzisiejszym dniu. Śmiała się razem ze mną z wyczynów Louisa. Jednak po niedługim czasie musiała iść. Julie była głodna. Ułożyłam się na poduszce i zasnęłam. Byłam zwykłą dziewczyną której marzenie się spełniło chodź wiedzieli o nim tylko najbliżsi. Noc była spokojna. Nie budziłam się tylko spałam spokojnie. Rano nie było przy mnie mamy. Na fotelu siedział Louis.
- Lou co ty tu robisz? - spytałam przecierając oczy.
- Wygoniłem twoją mamę do wnuczki i obiecałem , że się tobą zajmę.
- No proszę. Ledwo mnie znasz , a ufasz na tyle , że zostajesz ze mną sam na sam na cały dzień.
- Dokładnie tak.
- Nie boisz się , że jestem psycho fanką? Że zabiję cię by żadna nie mogła cię mieć oprócz mnie?
- Zaczynam sie bać.
Zaśmiałam się. Miał przerażoną minę. Wybuchłam głośniejszym śmiechem.
- Żartowałam. Więc zamierzesz tu tak siedzieć?
- Tak.
- Chyba masz lepsze żeczy do roboty w tak piękną pogodę.
- Niby tak ale chciałem posiedzieć z tobą.
- To fajnie.
- Mogę? - wskazał część wolnego łóżka.
- Jasne.
Wcisnął się obok mnie , wyciągnął telefon z kieszeni i cyknął nam zdjęcie.
- Co robisz? - zaśmiałam się.
- Wrzucam nasze pierwsze zdjecie na TT.
- Czuję się zaszczycona.
Louis zachowywał się jakbysmy byli najlepszymi przyjaciółmi. Kto wie może nawet za takich nas uważał. To by było spełnienie moich marzeń bo wiem , że na nic więcej nie mogę liczyć.
- Przygotuj się na hejtowanie.
- Wyobrażam sobie.
- Podaj mi nazwę swojego TT.
Wzięlam od niego telefon i wstukałam swoją nazwę. Chwilę później kliknęłam follow przy swoim profilu. Liczba osób obserwujących mnie diametralnie wzrosła. Ku naszemu zdziwieniu pojawiły się pozytywne komentarze do zdjęcia. Typu: "Śliczna dziewczyna , Lou^^" , "Pasujecie do siebie" , "To twoja dziewczyna? Śliczna!". Oboje zaczęliśmy się śmiać.
- Widzisz? Chodzimy ze sobą nie wiedząc o tym. A teraz podaj mi swojego laptopa i patrz.
Zrobiłam to o co poproslił. Włączył laptopa i wszedł na pierwszy lepszy portal plotkarski. W moje oczy rzuciło się nasze zdjecie i nagłówek: "Nowa dziewczyna Louisa Tomlinsona".
- "Louis Tomlinson przed chwilą wrzucił na swoje oficjalne konto na twitterze zdjęcie z tajemniczą dziewczyną. Doszło do nas , że to nowa dziewczyna Lou. Życzymy szczęścia". - przeczytał na głos.
Zabrałam od niego laptopa i odłożyłam go na parapet.
- Wymyśl coś lepszego niż internet. - zwróciłam się do niego.
- Wcale nie zamierzałem buszować po internecie.
- W takim razie jakie masz plany?
- Zabieram cię na powietrze.
- Przykro mi nie mam siły żeby chodzić.
- Zaniosę cię.
- Lekarz się na to nie zgodzi.
- Jest jak najbardziej za.
- Czyli przegrałam.
- Owszem.
Zszedł z łóżka , odkrył mnie i wziął na ręce. Złapałam się go mocno. Nawet nie wie jak marzyłam żeby poczuć ciepłe promienie słońca na ciele. Wyszliśmy z sali i ruszyliśmy długim korytarzem. W zasadzie to Louis ruszył.
_______________
Dziewczyny bardzo miło mnie zaskoczyłyście. Spodziewałam się , że ciężko będzie wam zebrać 7 komentarzy , a tu patrzę i 13. WOW. Pod tym rozdziałem spodziewam się 10. Bardzo wam dziękuję za miłe słowa. Jesteście niesamowite. ♥